Strona główna > Artykuły

Rusz się!

Opublikowany 23 grudnia 2018

Śledząc działania mainstreamowych organizacji skupiających w swoich szeregach narodowców odnoszę wrażenie, że obserwuje marnych rekonstruktorów ich przedwojennych szyldów. Mianowicie czytając hasła o narodowym solidaryzmie czy narodowym radykalizmie oraz proponowaniu narodowego aktywizmu można aż się zamyślić, jak działalność w ich szeregach jest budująca i wspaniała. Radykalizm w działaniu, solidaryzm wyrażany działalnością socjalną, pomaganie potrzebującym, zbiórki na schroniska, domy dziecka, a wszystko to razem z promowaniem nacjonalistycznej wspólnoty.

Niestety to tylko słowa, słowa, które marnie próbują oni przekształcać w czyny, a praktycznie w większości to tych czynów i tak nie widać, bo ich po prostu nie ma. Śledząc ich realny aktywizm, zdaję sobie sprawę z tego, że nie mam do czynienia z organizacjami nacjonalistycznymi, które charakteryzuje narodowy radykalizm czy narodowy solidaryzm, a raczej z kółkiem patriotyczno-historycznym, w 99% są to akcje zapalania zniczy, upamiętnienia historycznych wydarzeń czy nawet publiczne różańce. Oczywiście, nie ma nic złego w promowaniu patriotyzmu i pamięci o bohaterach, lecz gdy dziś zajmuję się tym rząd, kibice i lokalne organizacje patriotyczne, to przyjmowanie tego jako swój główny nurt przez narodowców jest co najmniej żałosne. Mają gdzieś problemy ludzi, o których zapomniał system, mają głęboko w poważaniu wyzysk i realne potrzeby narodu, wielu naszych rodaków myśli o tym, czy będą mieli za co nakarmić siebie i swoją rodzinę, a narodowcy proponują im nic niewnoszące do ich życia uloteczki o tematyce historycznej, a nawet część z nich deklaruje się jako zwolennicy winnego tych wszystkich okropieństw nowych czasów – mam tu na myśli kapitalizm.

Zrezygnowali z radykalizmu, myśląc, że dzięki temu więcej ludzi ich zaakceptuje. Etnonacjonalizm zastąpili, jak to oni mówią „nacjonalizmem” obywatelskim, myśląc, że tym ruchem przekonają do siebie liberalną część społeczeństwa. Nie przekonali jednak nikogo, jedynie zrazili do siebie ludzi, dla których naród i jego dobro jest rzeczą najważniejszą!

Polsce i Polakom potrzebny jest nowy radykalizm, radykalizm, który będzie dbał o ich interesy, radykalizm, który nie zapomina o rodakach zapomnianych przez system, radykalizm, który walczy z wyzyskiem, radykalizm, który walczy z kapitalizmem!

Nowy Radykalizm a co za tym idzie, narodową, socjalną działalność oferujemy my, Pracopolacy. W tak krótkim czasie naszego istnienia zorganizowaliśmy już dwa seminaria sportów walki dla kobiet „Polska dla Polek”, konferencję „Naród Pracy” na 100-lecie naszej Niepodległości, spotkanie „Jak walczyć o swoje?” nt. praw pracowniczych i możliwości, jakie posiada pracownik w walce o ich respektowanie, pojawiliśmy się także na proteście wyzyskiwanych przez pracodawcę pracowników Makro. Od początku naszego istnienia pomagamy potrzebującym rodakom i działamy realnie, organizujemy zbiórki dla schronisk, rozdajemy ciepłą herbatę i żywność, oferujemy darmowe porady prawne oraz rozdajemy na ulicach naszych miast ulotki informacyjne.

Jesteśmy i będziemy zawsze po stronie naszego narodu, działamy i będziemy działać dla jego dobra i bezpieczeństwa, nie poddamy się i nigdy nie zhańbimy naszych idei jak ostatnio Ruch Narodowy, rozpowszechnimy naszą ideę do każdego polskiego domu! To jest nasz cel, Polska wolna, narodowa, socjalna.

Paweł Siwak,

Praca Polska Bydgoszcz